piątek, 21 października 2016

Owocowo – orzechowy chleb

Dzisiaj kolejna inspiracja na chleb. Tym razem jednak nie na zakwasie, a na sodzie. Jednak główną rolę w tym chlebie grają suszone owoce, orzechy i pestki. Dzięki nim jest słodki, ale świetnie komponuje się z różnymi serami (jako przekąska do białego lub różowego wina) lub z masłem orzechowym na śniadanie. Kupując suszone morele, wybierajcie takie, które nie były siarkowane. Mają one ciemniejszy kolor i może nie wyglądają tak atrakcyjnie, ale są zdecydowanie zdrowsze.
Przepis pochodzi ze szwedzkiego serwisu Allt om mat i dlatego miarą mąki jest pojemność, a nie waga.

środa, 7 września 2016

Cukinia marynowana z kurkumą i curry

W tym roku po raz kolejny obficie obrodziły mi cukinie (podziękowania dla Madzi za świetne sadzonki!). Zazwyczaj zjadamy je na bieżąco pod postacią ratatouille lub placków cukiniowych. Jednak staram się też wykorzystać je do jakichś przetworów (ratatouille w słoikach to super pomysł na szybki obiad lub kiedy jest pusto w lodówce). W zeszłym roku pierwszy raz spróbowałam zamarynować cukinię i efekt był naprawdę świetny. To fantastyczny, nieco nietypowy dodatek do obiadu, a na rodzinnych imprezach zawsze robi wrażenie. Dlatego w tym roku ponownie zrobiłam cukiniowe pikle. Przepis wzięłam z zeszłorocznego numeru „Urody Życia”. Z podanej ilości wychodzi ok 3 – 4 większych słoików. Polecam spróbujcie, zwłaszcza, jeśli macie nadmiar cukinii!


wtorek, 9 sierpnia 2016

Pomysły na kulinarne i kuchenne prezenty z południa Francji

Południe Francji to kraina smaku i zapachu. Jeśli tam będziecie i chcielibyście przywieźć komuś lub sobie jakąś pamiątkę, to przedstawiam Wam kilka pomysłów na smaczne, gustowne i przydatne prezenty:

środa, 27 lipca 2016

Sobotni targ w Uzès

Nasze lato nas w tym roku nie rozpieszcza. Pogoda w kratkę, co chwila ulewa. Dlatego dzisiejszy wpis będzie w klimacie prowansalskim. Byliśmy ostatnio dwa tygodnie na południu Francji, gdzie lato oczywiście w pełni, więc mogliśmy wygrzać się na słońcu i zaznać sporych upałów. Oprócz korzystania z pogody na campingu, udało nam się trochę pozwiedzać i zobaczyć kilka ciekawych miejsc. Nie byłabym sobą gdybym nie wybrała się na jeden z okolicznych targów, gdzie można spróbować i kupić lokalne produkty. W sobotę byliśmy na targu w miejscowości Uzès, leżącej jakieś 25 km na północ od Nîmes. Niesamowite miejsce – targ rozpościerał się na całe centrum miasteczka, mnóstwo ludzi, mnóstwo stoisk z różnościami. Kupiliśmy trochę owoców, oliwki przyprawiane na kilka sposobów i prowansalską paellę na lunch. Spróbowaliśmy wspaniałych lokalnie produkowanych lodów (pistacjowe,  o smaku solonego karmelu czy kwiatu pomarańczy- fantastyczne!). Na takim targu można również kupić oczywiście oliwę z oliwek oraz wino od miejscowych producentów, kosmetyki z lawendą czy oliwą (m.in. mydło marsylskie), prowansalskie naczynia, suszoną lawendę i mnóstwo innych drobiazgów. Stoiska z chińszczyzną tez się znajdą, jak wszędzie , ale te pomijam milczeniem. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć, żebyście choć trochę mogli poczuć klimat południowego targu.


Wspaniałe prowansalskie oliwki marynowane w niezliczonej ilości przypraw

wtorek, 5 lipca 2016

Tarta z letnimi owocami

Pogoda ostatnio niezbyt dopisuje. Przynajmniej u mnie prawie codziennie pada i prawdziwego lata nie widać. W ramach letniej pociechy zrobiłam ciasto z owocami. Wykorzystałam jeszcze ostatnie chwile sezonu truskawkowego, później będę do tej tarty używać innych sezonowych pyszności – malin, borówek czy jagód. Tarta jest prosta do zrobienia i genialna w swej prostocie – kruche ciasto, budyń waniliowy i świeże letnie owoce. Żeby jednak było zdrowiej, krem budyniowy jest domowej roboty, a nie z paczki. Polecam spróbować taki budyń zrobiony samodzielnie, jest naprawdę świetny.

wtorek, 28 czerwca 2016

Sok z rabarbaru

Rabarbar jest u mnie ciągle na topie. Zastanawiałam się jak mogę jeszcze rabarbarową kwaskowatość zatrzymać na zimę i znalazłam banalnie prosty przepis na sok z rabarbaru. Bardzo lubię kompot z rabarbarem, więc taki sok zamknięty w buteleczce przyniesie mi trochę słonecznego lata, kiedy nadejdzie jesienna słota. Sok jest słodko – kwaśny, więc świetnie się sprawdzi jako np. dodatek do kompotu ze słodkich jabłek. Zachęcam do spróbowania!

piątek, 10 czerwca 2016

Proste ciasto rabarbarowe w wersji wegańskiej i klasycznej

Przełom wiosny i lata to chyba mój ulubiony sezon w kuchni. Botwinka, szparagi, truskawki, młoda kapusta - same wspaniałości. No i oczywiście rabarbar, z którego ostatnio najczęściej robię proste ciasto. W kuchennym procesie twórczym ciasto zmieniało nieco swoją recepturę, tak by być nie tylko słodką przyjemnością, ale też by dostarczać coś zdrowego do naszego organizmu. Pewnej niedzieli zabrakło mi jajek, więc poszukałam w sieci informacji na temat zamienników jajek w cieście i się okazało, że np. siemię lniane świetnie się do tego nadaje. Idąc za ciosem postanowiłam zastąpić masło olejem kokosowym. W ten sposób wyszedł mi w pełni wegański wypiek. Teraz mam kilka wariantów jednego ciasta, w zależności od tego, co właśnie mam w kuchni. Poniżej podaję składniki na obydwie wersje – wegańską i klasyczną rabarbarowego ciasta. Polecam obydwie, zwłaszcza, że przepis jest banalnie prosty i szybki w wykonaniu.

Jeśli poszukujecie innych pomysłów na wykorzystanie rabarbaru polecam dżem rabarbarowy i deser z rabarbarem


piątek, 20 maja 2016

Mój przepis na chleb na zakwasie

Jakiś czas temu zrobiłam swój zakwas na chleb (tu znajdziecie wpis na ten temat). Od tego czasu poszukuję i eksperymentuję z różnymi przepisami na chleb na zakwasie. Drogą prób i błędów udało mi się opracować własną recepturę, która pozwala mi na upieczenie pysznego domowego chleba bez większego nakładu pracy.
Pieczenie chleba na zakwasie jest dość czasochłonne, ale nie pracochłonne. Dobrze jest sobie wypracować własny system, gdyż cały proces rozkłada się na prawie jedną dobę. Pozornie wygląda to na dość skomplikowaną procedurę, ale to kwestia wprawy i dobrego planowania. Trzeba przygotować zaczyn, potem ciasto właściwe i wszystko musi odstać swoje kilka godzin. Ja zazwyczaj robię to w ten sposób: wieczorem wyjmuję zakwas z lodówki, żeby przez noc nieco odżył i osiągnął pokojową temperaturę, następnie rano przygotowuję zaczyn, po południu ciasto właściwe, a wieczorem piekę chleb, dzięki czemu rano następnego dnia mam pyszne, świeże pieczywo na śniadanie.
Kilka informacji na temat składników i sposobu przygotowania:
  • zaczyn zawsze robię żytni;
  • do ciasta właściwego używam pełnoziarnistej mąki żytniej i pszennej lub orkiszowej; zazwyczaj mieszam je pół na pół;
  • z ciasta z samej mąki pszennej można uformować okrągły bochenek, jednak kiedy dodamy mąkę żytnią ciasto już nie będzie utrzymywało nadanego kształtu; dlatego najlepiej jest upiec chleb w foremce – keksówce;
  • zawsze do ciasta dodaję dwie garści jakichś dodatków – pestki dyni, słonecznika, siemię lniane, żurawinę;
  • zawsze dodajemy letnią wodę, nie zimną; ilość wody może być nieco inna w zależności od rodzaju mąki; mąki pełnoziarniste potrzebują zazwyczaj trochę więcej wody; generalnie ciasto powinno być gęste;
  • zazwyczaj mieszam ciasto na chleb drewnianą łyżką, ale spokojnie można użyć miksera z odpowiednimi mieszadłami („takimi ślimakowatymi”)
  • foremkę można wyłożyć papierem do pieczenia lub wysmarować masłem i wysypać otrębami;
  • do podanej niżej ilości ciasta nadaje się foremka o długości między 24 a 29cm;
  • wyrastający chleb lubi ciepłe miejsce, bez przeciągów; podczas wyrastania powinien być przykryty czystą ściereczką;

piątek, 6 maja 2016

Sezon na pokrzywę

Nadszedł maj, a więc to najlepszy czas na zbiory pokrzywy. W zeszłym roku zrobiłam dość spore zapasy suszonej pokrzywy i w zasadzie niewiele mi z tego zostało. W tym roku oprócz suszenia, wykorzystuję ją na bieżąco i … wyciskam z niej sok.



poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Bezglutenowe, cytrynowe ciasteczka

Kilka dni temu byliśmy w gościach u zaprzyjaźnionej rodziny, w której jedno z dzieci cierpi na nietolerancję glutenu. Nie chciałam iść tam z przysłowiowymi „pustymi rękami”, a wszelkie bezglutenowe słodkości w sklepach są dość drogie, postanowiłam sama coś upiec. A wszyscy wiedzą, że ciasteczka to jest coś, co każde dziecko lubi najbardziej. Poszperałam w internecie i znalazłam ten przepis, na szybkie zdrowe pyszności bez glutenu i mleka krowiego. Mają fantastyczny mocno cytrynowy aromat i smakowały zarówno dzieciom, jak i dorosłym.
Swoją drogą miałam okazję skosztować innych bezglutenowych wypieków – wspaniałego czekoladowego ciasta bez mąki czy cudownie słodkiej bezy. Najbardziej zaskoczył mnie jednak chleb, samodzielnie robiony przez moją koleżankę. Pieczywo bezglutenowe zazwyczaj ma opinię pieczywa bez smaku, ale ten chlebek był naprawdę wyśmienity, z mięciutkim miąższem. Być może sekretem jego było dodanie gotowanych ziemniaków do ciasta. Ponieważ jestem właśnie na etapie własnych eksperymentów z pieczeniem chleba, będę musiała wypróbować ten pomysł w swojej kuchni.


niedziela, 17 kwietnia 2016

Zakwas na chleb

Ostatnio postanowiłam powrócić do pieczenia chleba na zakwasie. Dlatego w tym tygodniu zrobiłam własny zakwas na chleb. Mam już pewne doświadczenie w tym zakresie, gdyż zakwas robiłam już wcześniej dwa razy, ale zawsze dłuższy wyjazd niestety powodował, że mój zakwas obumierał. Mam nadzieję, że tym razem tak się nie stanie i przetrwa on dłużej niż pół roku.

Kilka zasad dotyczących przygotowania własnego zakwasu:
  • Rodzaj mąki – najlepszy na początek jest zakwas żytni. Spróbujcie znaleźć mąkę dobrej jakości, najlepiej ekologiczną.
  • Przybory - zakwas hodujemy w szklanym naczyniu – odpowiedni będzie słoik albo po prostu szklana miska oraz czysta ściereczka do przykrycia.
  • Miejsce – najlepsze jest ciepłe, spokojne miejsce bez przeciągów.
Przestudiowałam sporo przepisów na zakwas i wielu z nich w procesie produkcji zaleca wyrzucanie połowy zakwasu. Nie bardzo wiem dlaczego. Fakt faktem, że wychodzi go dość sporo, ale po odłożeniu kilku łyżek do dalszych wypieków pozostałą porcję wykorzystałam do upieczenia pierwszego chleba. Tu muszę dodać, że młody zakwas nie jest na tyle silny, by na nim porządnie wyrósł cały bochenek, dlatego dodałam odrobinę drożdży. Ale im zakwas starszy, tym lepiej sobie radzi, więc myślę, że kolejny chleb będzie bez dodatku wspomagaczy :)
Przepis na zakwas wzięłam ze strony http://smakowitychleb.pl/ . Już po raz drugi korzystałam z tej receptury i uważam, że jest bardzo dobra. Jeśli chcecie uzyskać więcej informacji na temat wypieku chleba, możecie zerknąć na tę stronę – polecam.


wtorek, 22 marca 2016

Superfoods: Mleko roślinne – mleko migdałowe

Jakiś czas temu odkryłam tzw. mleko roślinne. Pojawia się ono w wielu przepisach wegańskich, ale jest też polecane osobom, które z powodów zdrowotnych nie mogą spożywać tradycyjnego mleka. Zaczęłam je używać do porannych koktajli, zamiast jogurtów czy kefiru, które mają działanie wychładzające, co jesienno - zimową porą nie jest zbyt wskazane. Nie chcę tu pisać, czy mleko krowie jest zdrowe czy nie, tę kwestię każdy powinien rozsądzić sam. Chciałabym Was zachęcić do małego urozmaicenia i wprowadzenia mleka roślinnego do swojej diety, gdyż w zależności od rodzaju mleka zawiera ono mnóstwo minerałów i witamin. Mleko roślinne można pić na zimno i ciepło, używać do koktajli owocowych, naleśników czy ciast. W sklepach dostępne jest min. mleko sojowe, ryżowe czy kokosowe, ale w domowych warunkach możliwości są ogromne – możemy przygotować mleko migdałowe, owsiane, orkiszowe, czy słonecznikowe. Muszę przyznać, że mam ograniczone zaufanie do mleka sojowego i raczej go nie kupuję. W większości przypadków na opakowaniu nie ma informacji, że jest to produkt „GMO free”, więc zakładam, że soja użyta do produkcji tego mleka była modyfikowana genetycznie, co mi nie za bardzo odpowiada.
Przygotowanie roślinnego mleka w domu jest bardzo proste – ziarna zalewamy wodą, odstawiamy na kilka godzin, najlepiej całą noc, a następnie miksujemy w blenderze kielichowym i przecedzamy przez gęste sito lub gazę.

Pierwszym roślinnym mlekiem, które samodzielnie przygotowałam było mleko migdałowe. Trochę się przy tym natrudziłam, gdyż najpierw starannie obierałam migdały, co było dość czaso- i pracochłonne i niemal zniechęciłam się do robienia migdałowego mleka. Później postanowiłam ominąć ten etap – teraz po prostu opłukuję je i zalewam wodą w skórkach. Nie ma to większego znaczenia dla smaku, a ma dla mojego czasu. W październikowym numerze „Urody życia” znalazłam przepis na migdałowe mleko z dodatkiem daktyli i wanilii, który mi bardzo przypadł do gustu. Zachęcam Was do spróbowania zarówno wersji klasycznej jak i z dodatkami.


czwartek, 17 marca 2016

Śniadaniowe ciasto kokosowe

Od jakiegoś czasu poszukuję inspiracji na śniadania oraz na przekąski, które dzieci mogą wziąć ze sobą do szkoły, kiedy znudzą im się kanapki. W pierwszym polskim wydaniu magazynu „Jamie” jest cały artykuł z propozycjami na ciekawe śniadania. Tam właśnie znalazłam przepis na chleb kokosowy. Nie byłabym jednak sobą gdybym nie „podrasowała” trochę tej receptury i nie dorzuciła czegoś zdrowego. Dodałam płatki owsiane, sezam i suszoną żurawinę. I w ten sposób powstało pożywne śniadaniowe ciasto kokosowe. Najlepiej przygotować je wieczorem, by rano bez stresu i pośpiechu móc je dać dzieciom do szkoły lub zaserwować na śniadanie. Ponieważ zawiera mało cukru można podać do niego trochę miodu lub domowego dżemu. Ciasto to również świetnie nadaje się na grzanki, tak bardzo lubiane przez dzieci.




wtorek, 15 marca 2016

Cel – zdrowa i prosta kuchnia

Witajcie ponownie po dłuższej przerwie.
Powracam na mojego starego bloga, gdyż niestety z przyczyn technicznych będę musiała zrezygnować z własnej domeny. Chwilowo będę jeszcze równolegle prowadzić dwa blogi, zwłaszcza że chcę przenieść moje ulubione i zdrowe przepisy z poprzedniej strony na tę witrynę. Zmienia się jednak kierunek tego bloga. Dotychczasowa forma wyszukiwania i publikowania różnych przepisów, związanych głównie z kuchnią północnej Europy, przestała mi wystarczać. Stwierdziłam, że mój blog powinien iść i rozwijać się razem ze mną, być bardziej osobisty (w przestrzeni kulinarnej, oczywiście). W tej chwili jestem na tym etapie życia, że nie poszukuję i nie potrzebuję wielkich eksperymentów w kuchni. Jak większość ludzi, nie mam też zazwyczaj czasu na kilkugodzinne stanie nad garami. Moim głównym celem jest zdrowa i prosta kuchnia. 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...