Nadszedł
maj, a więc to najlepszy czas na zbiory pokrzywy. W zeszłym roku
zrobiłam dość spore zapasy suszonej pokrzywy i w zasadzie niewiele
mi z tego zostało. W tym roku oprócz suszenia, wykorzystuję ją na
bieżąco i … wyciskam z niej sok.
Pokrzywa
to bardzo niedoceniana, a jednocześnie bardzo zdrowa roślina.
Zawiera mnóstwo żelaza, kwasu foliowego, witaminy C, wapnia,
krzemu, magnezu. Wzmacnia i oczyszcza organizm, posiada właściwości
krwiotwórcze, wzmacnia kości i dodaje energii. Oczywiście to nie
wszystkie jej właściwości, dlatego warto skorzystać z tego, że
jest na nią właśnie sezon, jest ogólnodostępna i zupełnie za
darmo!
Zbierając
pokrzywę pamiętajcie, by szukać jej w miejscach z dala od dróg i
zanieczyszczeń. Zaopatrzcie się w rękawice, nożyczki i koszyk lub
miskę – nie polecam zbierać ziół do plastikowych reklamówek,
bo mogą się zaparzyć. Do spożywania najlepiej zbierać młode
liście pokrzywy, z czubka krzaczków, najlepiej zanim rośliny
zaczną kwitnąć. Kwitnienie powoduje, że wszystkie drogocenne
substancje, jakie posiada pokrzywa idą w kwiaty i nasiona.
Dodam
jeszcze, że po sparzeniu gorącą wodą, pokrzywa przestaje parzyć!
A
co z pokrzywą można zrobić w kuchni:
- wycisnąć sok – rośliny płuczemy (niektórzy zalecają też by je sparzyć), a następnie wyciskamy sok w wyciskarce, sokowirówce albo nawet maszynce do mielenia mięsa (później trzeba sok przecisnąć przez gazę). Dla utrzymania zdrowia wystarczą tylko dwie łyżki soku dziennie. Ja zazwyczaj mieszam sok z pokrzywy z sokiem z jabłek lub pomarańczy – idealny poranny koktajl!
- Dodać do sałatki – pokrzywę wystarczy sparzyć gorącą wodą i posiekać.
- Dodać kilka liści do zupy, np. do rosołu
- przygotować jak szpinak – poddusić na oliwie z czosnkiem
- ugotować zupę pokrzywową – taką jak zupa szczawiowa, z jajkiem i śmietaną
- ususzyć, by jesienią i zimą zrobić wspaniałą ekologiczną herbatę
Jeśli
chcecie poczytać więcej na temat pokrzywy polecam ten wpis:
A ja jeszcze mrożę, a mrozi się świetnie jak szpinak :) A wiosną obowiązkowa jest zupa szczawiowo-pokrzywowa. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO mrożeniu nie pomyślałam... Ale jest to całkiem niezły pomysł :)
OdpowiedzUsuńAnia, zainspirowałaś mnie! Dziś wyruszam po pokrzywę :)
OdpowiedzUsuńAnia, zainspirowałaś mnie! Dziś wyruszam po pokrzywę :)
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się bardzo :)
OdpowiedzUsuń