Nasze
lato nas w tym roku nie rozpieszcza. Pogoda w kratkę, co chwila
ulewa. Dlatego dzisiejszy wpis będzie w klimacie prowansalskim.
Byliśmy ostatnio dwa tygodnie na południu Francji, gdzie lato
oczywiście w pełni, więc mogliśmy wygrzać się na słońcu i
zaznać sporych upałów. Oprócz korzystania z pogody na campingu,
udało nam się trochę pozwiedzać i zobaczyć kilka ciekawych
miejsc. Nie byłabym sobą gdybym nie wybrała się na jeden z
okolicznych targów, gdzie można spróbować i kupić lokalne
produkty. W sobotę byliśmy na targu w miejscowości Uzès,
leżącej jakieś 25 km na północ od Nîmes. Niesamowite miejsce –
targ rozpościerał się na całe centrum miasteczka, mnóstwo ludzi,
mnóstwo stoisk z różnościami. Kupiliśmy trochę owoców, oliwki
przyprawiane na kilka sposobów i prowansalską paellę na lunch. Spróbowaliśmy wspaniałych lokalnie produkowanych lodów (pistacjowe, o smaku solonego karmelu czy kwiatu pomarańczy- fantastyczne!). Na takim targu można również kupić oczywiście oliwę z oliwek oraz wino od miejscowych producentów, kosmetyki z lawendą czy oliwą (m.in. mydło marsylskie), prowansalskie naczynia, suszoną lawendę i mnóstwo innych drobiazgów. Stoiska z chińszczyzną tez się znajdą, jak wszędzie , ale te pomijam milczeniem. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć, żebyście choć trochę mogli poczuć klimat południowego targu.
![]() |
Wspaniałe prowansalskie oliwki marynowane w niezliczonej ilości przypraw |
![]() |
Na prowansalskim rynku nie może zabraknąć suszonej lawendy |
![]() |
Suszona kiełbasa w wielu smakach |
![]() |
Wspaniale smakujące, soczyste melony |
![]() |
Oliwa z oliwek i oliwkowe przetwory od lokalnego producenta |
![]() |
Wino z lokalnej winnicy |
Jejku, piękne! Nie wiem, czy byłabym w stanie opanować zakupowy szał. Na straganach absolutnie delicje:)
OdpowiedzUsuńTo prawda , ciężko się opanować :)
Usuń