Nadszedł
czas na świąteczne przepisy. Takie drobiazgi, które można
zrobić wcześniej i trzymać w spiżarni aż do Bożego Narodzenia.
Zajrzałam do książki Trine Hahnemann pt. “Scandinavian Christmas” i znalazłam tam przepis na buraczki marynowane w
aromatycznej, imbirowej marynacie. Oryginalna receptura marynaty
przewiduje sam ocet jabłkowy bez dodatku wody, jednak buraczki
wyszły mocno “octowe”, dlatego myślę, że lepiej jest ją
nieco rozcieńczyć wodą. Oprócz buraczków marynuje
się tu też świeży imbir, który tracąc nieco na ostrości
smakuje fantastycznie.
Buraczki
marynowane
“Scandinavian
Christmas”
1kg
buraków
sól
Marynata:
50g
korzenia imbiru, pokrojonego w cienkie plasterki
500ml
octu jabłkowego
250ml
wody
400g
cukru
2
liście laurowe
1
łyżeczka ziarenek pieprzu
Przygotowanie:
- Umyj buraki i ugotuj je do miękkości w osolonej wodzie. Kiedy będą miękkie zalej je zimną wodą i jak nieco ostygną obierz ze skórki.
- W międzyczasie przygotuj marynatę: wszystkie składniki wymieszaj w garnku i zagotuj. Odstaw do ostygnięcia.
- Pokrój buraczki w plasterki, włóż do słoików, zalej marynatą razem z przyprawami i zapasteryzuj. Odstaw przynajmniej na tydzień.Buraczki można przechowywać w chłodnym miejscu przez kilka miesięcy.
Smacznego!
40g cukru chyba...
OdpowiedzUsuń