piątek, 12 października 2012

To, co najlepsze z jabłek, czyli cydr

Sezon na jabłka trwa. Z sadu mojej babci przywiozłam kilka reklamówek jabłek różnych gatunków. Przerobiłam część z nich na ciasta, soki i dżemy, ale okazało się to za bardzo praco- i czasochłonne. Postanowiłam więc wszystkie pozostałe wykorzystać do zrobienia cydru.
Cydr jest popularnym napojem niskoalkoholowym m.in. w Wielkiej Brytanii, Skandynawii, północnej Francji. W Polsce znany był pod nazwą jabłecznik i był często robiony w dawnych czasach. Niestety, ten zwyczaj u nas zanikł. A szkoda, przecież jesteśmy jednym z największych w Europie producentów jabłek. Może by tak na nowo wypromować ten jakże wspaniały napitek w naszym kraju? Kto jest za?

Przepis, z którego skorzystałam jest niezwykle prosty i nie wymaga posiadania jakiegoś specjalistycznego sprzętu. Zaczerpnęłam go z Forum Domowych Winiarzy.



Cydr na sposób angielski

5 kg jabłek
woda
1 kg cukru
5 cytryn
1 łyżeczka imbiru 

Przygotowanie:
Jabłka pokroić (ze skórką i gniazdami nasiennymi, bez ogonków), zmiksować, wlać do dużego, kamiennego garnka i dolać ok. 3l wody po czym odstawić naczynie przykryte gazą na 7 dni. Mieszać rano i wieczorem. 

Po tym czasie przecedzić przez gazę, resztę miazgi odcisnąć, zmieszać z cukrem, otartą skórką z cytryn i sokiem wyciśniętym z tych cytryn oraz dodać mielony imbir. Całość dopełnić wodą do 10l i przelać do butli lekko zakorkowanej na 24 godz. (ja zostawiłam w wielkim garnku, który przykryłam pokrywką).
Po tym czasie cydr przesączyć, rozlać do butelek zamykanych na zakrętkę metalową.
Można pic po tygodniu, ale najlepszy będzie po kilku miesiącach.
Efekt – słodkawy, mętny napój o wspaniałym orzeźwiającym smaku. Nie ma zbyt dużej zawartości alkoholu. Niewykluczone, że pod wpływem czasu i fermentacji będzie coraz mniej słodki, za to zwiększy się ilość procentów;) Mój cydr stoi już drugi tydzień, ale nie sądzę, że będzie stał tak jeszcze długo – zbyt wielu chętnych do próbowania...

5 komentarzy:

  1. ależ mi się cydru zachciało!!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. może to jest przepis na napój jabłkowy ale na pewno nie na cydr.sam sok jabłkowy zawiera 12 blg. co daje nam już 5.2% alkoholu a przecież cydr nie powinien zawierać więcej , wody powinno być max.20% ilości soku.no i gdzie drożdze. gdzie fermentacja ,która powinna przebiegać w środowisku beztlenowym aby powstał z cukru alkohol . w pani przypadku powstał ocet jabłkowy ,który też powinien stać około 3 tygodni aby był dobry .myślę że pisała pani bzdury z sufitu . NIECH NIKT NIE POPEŁNIA TEGO PRZEPISU.

    OdpowiedzUsuń
  3. uzupełnienie komentarza powyżej .12 blg to jest zawartość cukru w soku który pozwala po odfermentowaniu uzyskać 5.2% alkoholu .jeśli dodać do tych proporcji 1 kg. cukru to powstała by MASAKRA.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam,
      Robiłam cydr wg tego przepisu już trzy razy i proszę mi uwierzyć, ani razu nie wyszedł z tego ocet ani tym bardziej masakra. Tak jak pisałam wyżej przepis wzięłam z Forum Winiarzy Domowych, a nie z sufitu. Tu proszę jest link: http://www.wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=2121
      Pierwotnie pochodził on z książki Zdzisława T. Nowickiego "Domowe piwa, cydry, wina, nalewki, likiery, kremy", ale w internecie dostał "drugie życie" - krąży i pojawia się na różnych blogach i stronach mając z reguły dość dobre opinie np.
      http://cosniecos.blox.pl/2009/12/Cydr-domowy.html
      http://krainacydru.pl/domowe-receptury/393-moj-pierwszy-cydr-czy-wszystko-z-nim-w-porzadku.html

      Proszę mi uwierzyć, że każdy przepis jest najpierw przeze mnie wypróbowany, zanim umieszczę go na blogu.

      Usuń
  4. Ja również wiele razy stosowałem z powodzeniem ten przepis i gorąco polecam. Fermentację prowadzą dzikie drożdże żyjące na jabłkach. Uwaga: jabłka marketowe nie nadają się, prawdopodobnie ich skórki są wyjaśnione i nie ma na nich drożdży.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...