Południe
Francji to kraina smaku i zapachu. Jeśli tam będziecie i
chcielibyście przywieźć komuś lub sobie jakąś pamiątkę, to
przedstawiam Wam kilka pomysłów na smaczne, gustowne i przydatne
prezenty:
- Wino, jeśli z Prowansji to koniecznie różowe i najlepiej z jakiejś lokalnej winnicy. Nie ma nic wspanialszego niż kieliszek orzeźwiającego rosé w upalny wieczór.
- Oliwa z oliwek, podobnie jak wino najlepiej nie z supermarketu, a z lokalnego młyna. Taka oliwa ma niesamowity smak, o niebo lepszy niż ta z marketu.
- Herbata, a w zasadzie ziołowa mieszanka. Moje tegoroczne odkrycie to herbata La Tisanière „Nuit calme”, czyli „Spokojna noc” z werbeną i kwiatem pomarańczy. Cudownie pachnie i świetnie smakuje.
- Naczynie w prowansalskie wzory, np. do serwowania oliwek, czy sałatek. Piękny dodatek do kuchni.
- Zioła prowansalskie w ładnym woreczku lub młynku. Nie tylko pięknie pachną, ale też ślicznie prezentują się na kuchennej półce z przyprawami.
- Inne nie-kulinarne południowe pamiątki to mydło marsylskie, kosmetyki naturalne z lawendą czy oliwą (sprawdzajcie składy produktów!), lawendowy olejek eteryczny, suszona lawenda.
tak, tak i jeszcze raz tak! Znam te specjały i potwierdzam - to bardzo dobre, gustowne prezenty :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMega ciekawy wpis, dzięki! Chętnie skosztowałbym takiego wina :)
OdpowiedzUsuń